Ad 1, 4. Trudno, żeby gwiazdki i krzyżyki nie brały pod uwagę liczby ludności. Te "dobra" są w końcu między mieszkańców dzielone. Wydaje mi się, że jest to dość naturalne. Co do bonusu za małą społeczność - ten parametr odzwierciedla fakt, że mieszkańcy małych osiedli są zazwyczaj bardziej samowystarczalni. Z drugiej strony np. przestępczość i inne nie miłe zjawiska nasilają się w miastach większych. Aby zamodelować to zjawisko dodaliśmy właśnie bonus małej społeczności.
Ad 2. Powinno działać w obie strony - to jest powinno się dać wywołać tymczasowe większe zadowolenie. Być może w Twoim przypadku chwilowe zwiększenie zadowolenia było za małe, albo w dalszej przeszłości miałeś większy spadek zmniejszający chwilowy wzrost.
Ad 3. Handel nabiera znaczenia w większych miastach. Z tych samych powodów - małe osady są bardziej samowystarczalne, więc handel ma tam mniejsze znaczenie.
Ad 5. Poprawione
Ad. ad. 1, 4. Ciężko mi to trochę zrozumieć, myślę, że jak obywatel przykładowo dostaje (czy tam kupuje) jeden garnek to tak samo jest zadowolony niezależnie, czy ma go także 5, czy 30 innych mieszkańców.
Co do małej społeczności to już zrozumiałem, ale nigdy bym na to sam nie wpadł. Nazwałbym ten parametr patologie dużej społeczności i odwrócił jego działanie

Ad. ad. 2. Pytanie do wszystkich, czy komuś udało się takie coś wywołać?
Ad. ad. 3. Pisząc dostarczać nie miałem na myśli tylko handlu. Np. zaczynając grę ustawię produkcję ubrań i to praktycznie nie przekłada się na zadowolenie. Przy dużym mieście jest podobnie. Natomiast dając kapłana jest duży wzrost i w tym wypadku (wyrównywania gwiazdek do krzyży) daje wymierne korzyści. Rozumiem, że takie były założenia, tylko bez elity, czyli na początku gry ciężko osiągnąć jakieś lepsze.
Tak mnie to raziło trochę, że tak się męczę na początku, żeby choć trochę podnieść, a później tak łatwo
Ogólnie to trzeba zrozumieć (w czym zawsze mi pomagacie

) i przyzwyczaić się do działającego mechanizmu. Na poprzedni też gadałem a jak osiągnąłem max to byłem zadowolony. Teraz jest dużo łatwiej, 100% to nie jest maksimum i nie trzeba wszystkiego idealnie zrobić, żeby osiągnąć. Może nawet za łatwo?
Dziękuję za odpowiedzi.